poniedziałek, 12 września 2016

Sławomir Leitgeber - kronikarz Puszczykowa

 Maciej Krzyżański*
 
Sławomir Leitgeber urodził się w 1921 r. w Puszczykówku jako potomek znanej poznańskiej rodziny, która przybyła do Polski z Górnej Frankonii. Z zawodu prawnik i ekonomista (ukończył Wydział Prawno-Ekonomiczny UAM, posiadał uprawnienia radcy prawnego), a z zamiłowania publicysta, pisarz i genealog. Odtworzył drzewa genealogiczne wielu rodzin. Jak sam pisał w 1993 roku: 
"Nasz dom rodzinny w Puszczykówku, przy ul. Mickiewi­cza 1 powstał w 1931 r., a więc przed ponad 60 laty. Ta rocznica zbiegła się w czasie z dwoma innymi, to jest dwustu pięćdziesiątą rocznicą pobytu mojej rodziny na ziemi polskiej oraz inną, czterdziestą rocznicą mojego ślubu. [...]Moi rodzice nie od razu po wybudowaniu w Puszczyków­ku willi przenieśli się tutaj z Poznania i nowy dom długo jeszcze pełnił funkcje jedynie letniej siedziby rodziny. Ogród urządzony został według planów wybitnego spe­cjalisty, dyrektora poznańskich Ogrodów Miejskich, Marcińca. Niestety, bieg lat zmienił pierwotny wygląd ogrodu nie do poznania. Zniknęło z niego wiele unikalnych, rzadkich gatunków drzew i krzewów, które nie szczędząc kosztów kupował mój ojciec. Stojąca w ogrodzie przed frontem domu kamienna żardiniera jest dziełem nabytym jeszcze przez ojca mojej matki przed I wojną światową i pochodzi z pracowni kamieniarskiej Kusztelana w Poznaniu. Jest chyba już jed­nym z niewielu ocalałych po II wojnie światowej dzieł Kusztelana. Dom wypełniły z czasem przeniesione tu z naszej poznań­skiej siedziby rodzinne pamiątki — stare, antyczne meble, rodzinne portrety oraz obrazy, głównie pędzla polskich malarzy. Nikt nie mógł wówczas przewidzieć, że zaledwie za lat kilka przyjdzie wojenna zawierucha, która wiele z tych tak bardzo przez rodziców cenionych reliktów rodzinnej prze­szłości bezpowrotnie obróci w niwecz.Wnętrze domu, dzięki zamiłowaniu całych pokoleń do rzeczy pięknych i wartościowych, różniło się od większości znanych mi z tamtych lat domów puszczykowskich."
 
 
Odbudował ze zniszczeń wojennych rodzinną Fabrykę Wyrobów Drzewnych. Przekazał poznańskich bibliotekom (Raczyńskich, UAM oraz PTPN) cenne manuskrypty i ponad 5 tys. listów od i do znanych postaci np. od hr Edwarda Raczyńskiego. 
 

Współpracował z poznańską prasą, także z "Głosem Wielkopolskim" oraz "Gazetą Poznańską". W Puszczykowie pisywał wspomnienia do znakomitej "Gazety Puszczykowskiej". Był autorem szeregu życiorysów figurujących w "Wielkopolskim Słowniku Biograficznym", „Polskim Słowniku Biograficznym" oraz „Słowniku Pracowników Książki Polskiej". Opublikował blisko 900 artykułów i esejów dotyczących dawnego Poznania oraz postaci historycznych i wielkopolskich rodów.

Napisał książki:

Morawscy herbu Nałęcz I : 600 lat dziejów rodziny

Poznańskie impresje : miasto, ludzie, obyczaje

Potuliccy

Dzieje rodziny Leitgeberów od XVIII do XX wieku

O życiu towarzyskim w Wielkopolsce w XIX i XX wieku : jak je pamiętam

Dyskretny urok salonów : życie towarzyskie w międzywojennym Poznaniu

Pierwsi właściciele Łabiszyna Łabiscy herbu Leszczyc w powiecie kcyńskim od 1356 roku

Nowy almanach błękitny

Prawie wszystkie książki i artykuły, które udało mi się odnaleźć przeczytałem. Najlepszą książką wydaje mi się "Poznańskie impresje", która została trafnie zrecenzowana na portalu lubieczytac.pl:

"Poznańskie impresje to książka, w której materiały faktograficzne i biograficzne splatają się z plotką i anegdotą, a wydarzenia historyczne z obrazami przywołanymi z pamięci autora. Na jej kartkach ożywa dawny Poznań, jego niepowtarzalny klimat, uroda ulic i placów, historia budynków, specyfika nocnych lokali, atmosfera salonów; ożywają ludzie wraz ze swymi słabościami i śmiesznostkami, ożywa świat, który skończył się wraz z wybuchem II wojny światowej".


Był współzałożycielem Klubu Inteligencji Katolickiej i Stowarzyszenia Prasy Lokalnej RP w Poznaniu. Był członkiem Towarzystwa Genealogiczno-Heraldycznego w Poznaniu.
 
Zmarł w 13 lutego 2010 roku  w wieku 88 lat.

*Maciej Krzyżański - członek Koła Historycznego

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz