czwartek, 15 września 2016

Czy w Puszczykowie powinna powstać stacja benzynowa?

*Maciej Krzyżański

Do napisania artykuły zainspirowały mnie wpisy i wiadomości od mieszkańców. Zwracali oni uwagę na to, że w Puszczykowie przydałaby się stacja benzynowa. Dlatego postanowiłem przyjrzeć się tej sprawie w sposób historyczny.

W przedwojennym Puszczykowie samochody tankowane były w sklepie kolonialnym Erazma Janaszka przy ulicy Poznańskiej, w budynku dzisiejszego banku PKO BP. Właściciel wytaczał beczkę ze sklepu i tankował delikwentowi pojazd. W Puszczykowie powojennym próby wybudowania stacji benzynowej trwały od początku samorządu terytorialnego w 1990 roku. Planowano wtedy wybudować stację paliw za sklepami budowlanymi przy ulicy Poznańskiej, jednak w wyniku protestu mieszkańców oraz wydania negatywnych opinii ze strony różnych instytucji odstąpiono od tego pomysłu. Następną próbę zlokalizowania stacji benzynowej w Puszczykowie podjęto w 1998 roku, kiedy to wydzierżawiono tereny zielone przy zbiegu ulic Poznańskiej i Wysokiej, a następnie przystąpiono do sporządzenia miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego dla tego rejonu. 

Stacja benzynowa Fot. Maciej Krzyżański

W 2005 roku upadł kolejny pomysł budowy stacji benzynowej w Puszczykowie, tym razem w sąsiedztwie cmentarza, z powodu sprzeciwu mieszkańców. Klęskę poniósł burmistrz Janusz Napierała, który w 2006 roku wycofał się z projektu budowy stacji. Najprawdopodobniej w następstwie tych działań przegrał on wybory samorządowe.

Burmistrz kolejnej kadencji Małgorzata Ornoch-Tabędzka nie zdołała przez cztery lata wybudować stacji. Jak mówiła Pani burmistrz w swojej wypowiedzi: "Miałam już bardzo zaawansowany projekt budowy na działce u zbiegu ulic Studziennej i Wysokiej. Niespodziewanie jednak wycofał się z tej inwestycji prywatny właściciel nieruchomości, na której miała powstać stacja. Rozważaliśmy też o lokalizacji w Łęczycy, ale nie zdołaliśmy zrealizować tych planów".

Burmistrz Andrzej Balcerek w swoim czasie mówił: "Wiem, że to delikatny i kontrowersyjny temat, ale nie wyobrażam sobie, by miasto wielkości Puszczykowa nie miało stacji paliw".
Stacja paliw Fot. Maciej Krzyżański

Zofia Skibińska, ze Stowarzyszenia Przyjaciół Puszczykowa, mówiła: "Wiem, że szczególnie zmotoryzowani mieszkańcy narzekają, że muszą po paliwo jeździć kilka kilometrów do Mosiny lub Lubonia i dlatego uważam, że taki obiekt jest w naszym mieście potrzebny". Według pani doktor Skibińskiej trzeba rozsądnie wybrać lokalizację - tak, by nie kolidowała ona z walorami przyrodniczymi ani też nie była dokuczliwym sąsiedztwem dla mieszkańców. 

Ostatnią próbę wybudowania stacji paliw podjął inwestor w 2015 roku, kiedy to w sąsiedztwie sklepu „Społem” przy ulicy Piaskowej planowano zlokalizować dystrybutory. Radni z Komisji Rozwoju zaopiniowali wniosek negatywnie, gdyż stacja miała znaleźć się w bliskim sąsiedztwie domów jednorodzinnych. 



Niewiele osób wie, że w Puszczykowie działa już jedna stacja paliw przy ulicy Poznańskiej 108, jednak sprzedaje wyłącznie autogaz.

W opinii wielu mieszkańców na stacji paliw w Mosinie panuje już za wielki tłok, wymagający oczekiwania w nieraz bardzo długich kolejkach, przez co tankowanie tam stało się bardzo uciążliwe.

Jednak, jak doniósł Jakub Jan Musiał na profilu FB Bloga dla Puszczykowa: "Według posiadanych przeze mnie informacji w niedalekiej przyszłości, przy granicy z Puszczykowem powstaną dwie stacje benzynowe tj. w Łęczycy po lewej stronie szosy za nagrobkami i w Mosinie po prawej stronie przed ogródkami działkowymi. Jeżeli stacje powstaną, szczególnie w Łęczycy, to każdy uzyska możliwość szybkiego zatankowania auta i potrzeba budowy kolejnej w mieście z pewnością straci dla każdego sens. Pozdrawiam"

Źródło: http://poznan.naszemiasto.pl http://www.gloswielkopolski.pl http://poznan.wyborcza.pl


*Maciej Krzyżański - radny Rady Miasta Puszczykowa

1 komentarz: