środa, 27 stycznia 2016

Dlaczego na dworcu w Puszczykówku doszło do wypadku?

Maciej Krzyżański*

W styczniu br. doszło do kolejnego wypadku na stacji kolejowej w Puszczykówku. Pociąg potrącił jedną osobę, która szczęśliwie nie odniosła uszczerbku na zdrowiu. Stacja kolejowa w Puszczykówku jest jedną z najbardziej uczęszczanych stacji na linii kolejowej E-59 Poznań – Leszno. Jest ona zlokalizowana w doskonałym miejscu tj. pomiędzy dzielnicami Puszczykówko i Niwka.

Po modernizacji barierki będą opadać dużo częściej Fot. Maciej Krzyżański
Budynek dworca w Puszczykówku Fot. Maciej Krzyżański

Niestety podczas projektowania przebudowy linii kolejowej nie pomyślano o wybudowaniu w Puszczykówku podziemnego tunelu np. takiego jak zaprojektowany na stacji kolejowej w Puszczykowie. Już dzisiaj pasażerowie przechodzą pod barierkami chcąc zdążyć na pociąg. Po modernizacji linii kolejowej przejazd będzie zamknięty częściej niż obecnie, a pociągi będą jeździć dużo szybciej.
Pociągi po modernizacji będą jeździć dużo częściej Fot. Maciej Krzyżański 

Nierozwiązanym pozostaje pytanie dlaczego nie zaplanowano utworzenia w tym miejscu przejścia podziemnego. Podczas omawiania projektu modernizacji linii kolejowej wielokrotnie poruszałem temat wadliwych projektów. Niestety PKP, które jest inwestorem, nie przychyliło się do większości uwag jakie wysłałem. 
*Maciej Krzyżański - radny Rady Miasta Puszczykowa

9 komentarzy:

  1. Żeby pasażerowie nie musieli przechodzić pod barierkami, by zdążyć na pociąg, polecam wcześniejsze wyjście z domu. Moja wyobraźnia jest chyba zbyt mało rozwinięta, ponieważ nie widzę miejsca w którym mogłoby powstać owe przejście podziemne.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wyjątkowo bezczelna odpowiedź. Godna decydentów z PKP. Na pociąg idzie się też ze szkoły, pracy, autobusu albo przychodni lekarskiej. Za to cieszy zdolność do samokrytyki, istotnie wyobraźnia wygląda na słabiutką.

      Usuń
    2. Ten komentarz został usunięty przez autora.

      Usuń
    3. W takim razie, lepiej wybrać późniejszy pociąg niż ryzykować własne zdrowie i życie.

      Usuń
  2. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  4. Jeśli nawet ze słupami jest problem oraz z ekranami, to gdzie miałoby się znajdować przejście podziemne (z każdej ze stron)? Ludzie walczyli o krzaki i drzewa, aby je nie wycinać, a przejście nie ma rozmiarów 1 metra kwadratowego ;) Inną kwestią jest fakt, że plany powstawały lata temu, czemu wtedy nie było interwencji w tej sprawie, można było to przewidzieć. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Lata temu nie było działań, bo Ci co ich coś interesuje byli wtedy w gimnazjum i liceum. Natomiast "dorośli" mieszkańcy i włodarze miasta mieli mieszkańców w poważaniu. Nie mówiąc już o inwestorze, który buduje tylko zgodnie z normami, a o pasażerach i mieszkańcach jako klientach, to raczej nie myśli. Nie uważa także abyśmy jako społeczeństwo byli estetami. Ot, beton zawsze w modzie... :(

      Usuń
  5. A może zamiast podziemnego, to nadziemne? Tańsze w budowie, zajmuje mniej miejsca... Juz tak zniszczono wizerunek stacji tymi ochydnymi słupami. Natomiast przejscie nadziemne uzytuowane koło fryzjera prowadzące do kas..? Tylko po tej stronie szlabany stanowią przecież problem.

    OdpowiedzUsuń