Dzisiaj prezentujemy tekst przesłany do naszej redakcji przez mieszkańca Puszczykowa, którego rodzina zamieszkiwała Puszczykowo od 1905 roku na ulicy Cyryla Ratajskiego.
 |
| Nieistniejące kino "Wczasowicz" |
Puszczykowo... Magiczny spacer, magiczne miejsce z przeszłości, tysięcy dni wyrytych w sercu, wzruszeń niezatartych w dzisiaj bez obecności z nadzieją na jutro. Z niezapomnianych łąk, drzew, zapachów, dziecięcych zabaw śladem wojny, z wyobraźni podsycanej opowieściami Dziadka, ze zdjęć pierwszych pra-Babci, z miłości do tego miejsca mojego Taty co urodził się na dębowym stole nieopodal malowniczo wijącej się Warty. Z pierwszych miłości, dojrzewających idei w cieniu szumiącej ...młodości. Ze szkolnej ławki w przyjaźnie co nie przetrwały próby czasu w znajomości co do dzisiaj, z rodzinnych miejsc na cmentarzu i tych miejsc co tylko wspomnieniem w zmieniającym się świecie. Z wypraw do nieistniejącego już kina w strugach deszczu gdy było się jedynym widzem, biblioteki która niczym baśniowy sezam zaczarowany otwierała świat. Z pamięci o ludziach co sobą wyrzeźbili wyjątkowy charakter tego miejsca. Z dorosłości, z decyzji, z żalu, z pewności miejsca w ulotność śladu. Magiczne miejsce, jedyne takie - Puszczykowo.
*Robert Lesik - mieszkaniec Puszczykowa
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz