wtorek, 21 czerwca 2016

Jak mieszkańcy oceniają Dni Puszczykowa?

Maciej Krzyżański*

Dni Puszczykowa organizowane są od początku lat dziewięćdziesiątych w celu uczczenia założenia miasta Puszczykowa w 1962 roku. Przez lata formuła imprezy zmieniała się, ale zawsze głównym celem tej imprezy było spotykanie się mieszkańców z wszystkich przedziałów wiekowych. Dni Puszczykowa odbywają się od wielu lat na terenach dawnego MOSiRu i aktualnie administrowane są przez Centrum Animacji Sportu. Przez krótki okres czasu Dni Puszczykowa odbywały się na terenie Zakola Warty, ale ze względu na trudności w zabezpieczeniu brzegu Warty oraz powódź, która zalała cały teren w 2010 roku, odstąpiono od tego pomysłu.
Zebrałem uwagi mieszkańców, które zostały opublikowane na Blogu dla Puszczykowa oraz na innych stronach w celu oceny Dni Puszczykowa. Oto one: 
Dni Puszczykowa Fot. Ala Brączkowska


„Z roku na rok miejsce gdzie odbywają się Dni Puszczykowa, jest coraz bardziej ‘cywilizowane’ - może się narażę wielu osobom ale te imprezy na zakolu Warty to była porażka ...... tak po prostu uważam?......” (Pani Katarzyna); 
Dni Puszczykowa Fot. Ala Brączkowska

„A ja dla odmiany wolałam na Zakolu bo było właśnie bardziej wakacyjnie, bardziej przestronnie, więcej miejsca niekoniecznie przy jadle, jakoś bardziej plenerowo i swobodnie, bardzo 'puszczykowsko’. W centrum na MOSiRze w zasadzie podobało mi się tylko raz” (Pani Agnieszka); 

„Impreza udana, tylko złe rozstawienie "ławek" na wejściu do orlika, bardzo dużo osób wieczorem pod lekkim wpływem % o mało sobie nóg nie połamało o stojaki dla rowerów sam byłem świadkiem jak w przeciągu kilku sekund wywaliło się parę osób” (Pan Sławek); 

„słabiutko jak na mój gust..a ceny....na promenadzie w Ustce jest taniej nawet w sezonie” (Pan Sławomir); 

„Wałów i reszty nie komentuję, bo nie słyszałam. Piersi - nędza. Abba? Uszy więdły, miałam wrażenie, że nie słyszą się nawzajem i każdy w innej tonacji próbował śpiewać. Szczerze? Miernota straszna. Niestety. Czy nas nie stać na jeden koncert a porządny?” (Pani Anna); 

„Powiem szczerze, że ja czułam że moje dzieciaki się wybawiły - a do Piersi poskakali i pobiegali za piłką. Innych oczekiwań nie miałam” (Pani Iwona); 

Dni Puszczykowa Fot. Ala Brączkowska
„Mnie zaplecze kulinarne odstrasza od takich imprez. U dzieci ból brzucha gwarantowany. Same śmieciowe jedzenie” (Pani Cami); 

„Występy gwiazd były strzałem w dziesiątkę impreza udana” (Pani Katarzyna); 

„Moim zdaniem ta formuła się wyczerpuje i należy pomyśleć o staranniejszym doborze wykonawców albo o organizacji drugiej, mniejszej ale nieco ambitniejszej imprezy” (Pan Jan). 

Dni Puszczykowa Fot. Ala Brączkowska
Po powyższych komentarzach można zauważyć, że zdania ludzi na temat Dni Puszczykowa są podzielone. W mojej ocenie Dni Puszczykowa w zakresie zabaw dla dzieci były bardzo atrakcyjne; można było skorzystać za darmo z dmuchanych zamków, trampolin, etc. Brakowało jednak wykorzystania niektórych sprzętów obecnych na stałe na terenie Centrum Animacji Sportu takich jak plansze do szachów, boiska do boule, street workout parku, i te braki pozostawiły u mnie niedosyt. Może warto byłoby zaprosić instruktorów, którzy pokazywaliby przykładowe ćwiczenia na obiektach street workout parku, tak, żeby zaciekawić młodzież tą formą aktywności fizycznej? Warto pochwalić organizatorów za odpowiednie ustawienie sceny, obiektów gastronomicznych i usługowych oraz terenu zabaw dla dzieci; sektory te nie przeszkadzały sobie i można było swobodnie się między nimi poruszać. Nagłośnienie również było dobre, wyraźne i odpowiednio głośne. Na początku tego roku mieszkańcy mogli wybrać zespół grający na Dniach Puszczykowa, jednak ostatecznie nie wybrano kapeli, która wygrała w głosowaniu. Zdecydowano się na wybór zespołu Piersi, który w wyborze mieszkańców zdobył najmniej głosów! Niestety jakość jedzenia pozostawiała wiele do życzenia. Na tegorocznych Dniach Puszczykowa można było kupić jedynie jedzenie typu fast food. Puszczykowo powinno zaprosić więcej obiektów gastronomicznych (food trucki) ze smacznym, zdrowym i różnorodnym jedzeniem, tak, aby każdy mieszkaniec mógł wybrać to co lubi, a przy okazji żeby miał możliwość degustowania różnych potraw, odkrywania nowych smaków. Poza tym większa ilość obiektów gastronomicznych zmniejszyłaby kolejki, które zniechęcały wielu potencjalnych klientów do zakupu jedzenia.

Abstrahując od tematu Dni Puszczykowa, uważam, że Zakole Warty powinno być wykorzystane na organizację innej imprezy, która kiedyś była organizowana, czyli „Rockowego Zakończenia Lata”. Moim zdaniem takie wydarzenie uzupełniłoby lukę i spełniło postulaty mieszkańców względem wykorzystania terenu Zakola Warty.

Dni Puszczykowa Fot. Ala Brączkowska

*Maciej Krzyżański - radny Rady Miasta Puszczykowa

3 komentarze:

  1. Owszem było głosowanie, w marcu z ciekawości sprawdziłem kto je wygrał, był to nijaki Kamil Bednarek. Zainteresowało mnie to, kto na niego głosował i tak oto zobaczyłem osoby z Przemyśla, Nowego Sącza, Sandomierza itd. Czy warto robić głosowanie, w którym mogą uczestniczyć osoby nie związane z Puszczykowem? Nastolatkowie, którzy pewnie za sprawą jakiegoś forum głosowali, na pewno nie pojawiliby się na jego koncercie.

    OdpowiedzUsuń
  2. sądzę, że na Kamila Bednarka przyszłoby wielu ludzi, jego koncerty plenerowe, mimo często przypadkowej publiki, trzymają poziom. Ja bardzo tęsknię za rockowymi imprezami z okazji Dni Puszczykowa, było zawsze cudnie. W obecnej formule od kilku lat nie biorę udziału. Na Zakolu klimat był wakacyjno - festiwalowy, super.

    OdpowiedzUsuń
  3. Solidnie napisane. Pozdrawiam i liczę na więcej ciekawych artykułów.

    OdpowiedzUsuń